Witold Kieżun w 1998 roku scharakteryzował negatywne zjawiska występujące w administracji publicznej, używając metafory „czterech jeźdźców Apokalipsy”: gigantomanii, korupcji, arogancji oraz luksusomanii. Te pojęcia, po ponad ćwierć wieku, ciągle stanowią diagnozę problemów, z którymi boryka się administracja publiczna.
Według badania przeprowadzonego przez IBRIS we wrześniu 2022 roku, 60% Polaków wyraziło przekonanie, że państwo powinno posiadać własny majątek. Zdaniem Polaków ta własność ma decydujący wpływ na bezpieczeństwo i siłę państwa. Dodatkowo, jak podało źródło informacji Onet.pl, eksperci biorący udział w badaniu zaznaczyli, że kluczowym kryterium oceny efektywności działalności menedżerów w spółce z udziałem Skarbu Państwa powinny być wyniki finansowe przedsiębiorstwa oraz korzyści, jakie państwo odnosi z funkcjonowania danej spółki. Aż 86 proc. Polaków opowiedziało się w badaniu za jasnymi i przejrzystymi regułami doboru kadr. Ponadto 24% ankietowanych Polaków wskazało branżę transportową jako sektor, w którym państwo powinno posiadać swoje udziały.
W świecie publicznych przedsiębiorstw, w tym lotniczych, zmiany kadrowe na wyższych szczeblach zarządzania często są, naturalnym, skutkiem zmian na scenie politycznej. W niemal każdej firmie okres po zmianie premiera czy ministra staje się czasem swoistego „zawieszenia” działalności i oczekiwania na nowe kierownictwo.
Idzie nowe
Przejmowanie władzy przez nowe rządy zazwyczaj wiąże się z wymianą kluczowych osób w strukturach kierowniczych przedsiębiorstw i agencji będących własnością państwa bez względu na osiągane przez nie wyniki finansowe. Decyzje dotyczące zarządzania, inwestycji i rozwoju technologicznego często są warunkowane aktualną koncepcją polityczną nowej władzy, a nie faktyczną potrzebą, co niesie konsekwencje dla całej branży. Choć ta praktyka jest powszechna, rodzi szereg pytań dotyczących jej wpływu na faktyczną efektywność i stabilność sektora lotniczego.
Zmiany kadrowe na kluczowych stanowiskach mają szczególny wpływ na efektywność i kulturę organizacyjną w przedsiębiorstwach. Pojawienie się nowych liderów często wiąże się ze zmianami w wartościach i metodach zarządzania, co zazwyczaj pociąga za sobą reorganizację w sposobie funkcjonowania podmiotu.
Bez względu na zapowiedzi zmieniających się partii rządzących, idea dobra publicznego stała się narzędziem w rękach grupy polityków. Owa grupa, dysponując publicznymi środkami finansowymi, podejmuje decyzje o ich wydatkowaniu bez klarownych i często racjonalnych uzasadnień. Ta praktyka prowadzi do sytuacji, w której publiczne zasoby są wykorzystywane w sposób, który służy wąskim interesom politycznym bardziej niż rzeczywistemu dobru wspólnemu społeczeństwa.
Sponsorowana indukcja do elity
Zajmowanie stanowiska menadżerskiego w spółkach będących w części lub w całości własnością państwa i przez nie nadzorowanych często jest wynikiem ściśle kontrolowanego procesu selekcyjnego, który można określić mianem „sponsorowanej indukcji do elity”. Istotą zmiany zarządu nie jest w wielu przypadkach obiektywna ocena jego działalności i związanej z tym sytuacji przedsiębiorstwa. Przeważają tu raczej wpływy polityczne, gdzie elita partyjna odgrywa decydującą rolę w przydzielaniu społecznych statusów. W tym kontekście główne znaczenie mają nie tyle rzeczywiste kompetencje i przygotowanie kandydatów, ile znajomości i referencje osób pochodzących z kręgu zaufanych decydentów. Tendencja ta, polegająca na opieraniu decyzji o awansie na osobistych relacjach bardziej niż na faktycznych kwalifikacjach, rzuca światło na złożoność i potencjalne dylematy etyczne, jakie niesie proces selekcji do zarządzania najważniejszymi spółkami państwowymi.
Zarządzanie przedsiębiorstwem publicznym, w tym w branży lotniczej, niesie ze sobą wiele wyzwań, wśród których znajduje się również wpływ związków zawodowych na procesy decyzyjne. Nie można ignorować sytuacji, w których decyzje zarządcze, podejmowane pod presją organizacji społecznych, mogą okazać się szkodliwe dla efektywnego funkcjonowania organizacji. Akceptacja takich zjawisk w zarządzaniu spółkami państwowymi często wynika z politycznej kalkulacji, mającej na celu zachowanie spokoju społecznego, zwłaszcza w odniesieniu do zawodów o wysokim stopniu specjalizacji, gdzie zastąpienie pracowników jest dużym wyzwaniem. Wpływ związków zawodowych, choć jest ważnym elementem dialogu społecznego, wymaga dla dobra publicznego zrównoważonego podejścia, aby nie zakłócać równowagi między interesami pracowników a celami i strategią przedsiębiorstwa oraz jego interesariuszy.
Równie istotne jest, aby procesy decyzyjne były monitorowane i oceniane pod kątem ich wpływu na stan finansowy i operacyjny firmy. W tym kontekście odpowiedzialność zarządu za podejmowane decyzje staje się kluczowym elementem zapewnienia stabilności i efektywności działania przedsiębiorstwa. Rozwiązania takie jak regularne audyty, ocena efektywności zarządzania oraz mechanizmy odpowiedzialności, mogą pomóc w zabezpieczeniu przedsiębiorstwa przed negatywnymi skutkami decyzji podejmowanych pod wpływem zewnętrznych nacisków.
W kontekście zmian w spółkach państwowych kluczowe jest podkreślenie, że tworzą je nie tyle zarządy, ile przede wszystkim pracownicy, dla których okres zmian może być czasem niepokoju. Podczas przekształceń kadrowych istotne jest, aby nowo powołani zarządzający unikali oceniania pracowników, czy to na podstawie plotek, czy też na podstawie tego, za którego kadencji prezesa zostali oni zatrudnieni. Arena politycznych potyczek nie powinna przekładać się na pracowników, którzy realizują swoje zadania na podstawie kodeksu pracy, pamiętając, że odmowa wykonania polecenia służbowego niesie za sobą określone konsekwencje. Pracownicy przedsiębiorstw to nie politycy i nie jest ich zadaniem ani obowiązkiem opowiadanie się po konkretnej stronie politycznej sceny, ale wykonywanie poleceń i realizowanie obowiązków zgodnie z powierzonym zakresem zadań.
Ocena pracownika powinna opierać się wyłącznie na obiektywnych kryteriach, takich jak rzeczywiste umiejętności, wkład w pracę i poziom zaangażowania. Bazowanie na plotkach lub niezweryfikowanych informacjach może prowadzić do błędnych wniosków i niesprawiedliwych osądów, co z kolei negatywnie wpływa na morale załogi oraz sprawiedliwe i efektywne zarządzanie przedsiębiorstwem. Ważne jest promowanie kultury opartej na szacunku, transparentności i równości, która wspiera zdrowe środowisko pracy, wzmacnia zaufanie i produktywność, a tym samym przyczynia się do sukcesu całej organizacji.
Strategie odporne na zmiany
Zmiany kadrowe w sektorze lotniczym są nieodłączną częścią zachodzących zmian w warstwie politycznej państwa. Decydujące natomiast jest znalezienie odpowiedniej równowagi między realizacją celów politycznych a zapewnieniem efektywnego i stabilnego zarządzania branżą, co wymaga od kandydatów posiadania odpowiednich kompetencji i kwalifikacji.
Podstawą doboru kadr powinien być nie tylko wymóg przeprowadzenia konkursu na stanowiska zarządcze spółek i agencji, który może przecież być pozorny i wyłonić określonego wcześniej kandydata preferowanego przez decydentów, ale również regularne rozliczanie powołanych menedżerów z realizacji celów i ocena sytuacji finansowej organizacji. Taka praktyka zapewni większą przejrzystość i odpowiedzialność w zarządzaniu, co jest kluczowe dla długoterminowego sukcesu i stabilności tego sektora, podatnego i wrażliwego na szereg różnych czynników.
W dłuższej perspektywie niezwykle istotne dla korzyści całej branży jest, aby nowo mianowane zarządy spółek skupiały się na strategii długoterminowej, która będzie sprzyjać wzrostowi, innowacyjności i bezpieczeństwu operacyjnemu, stwarzając tym samym podstawy do jej kontynuowania przy kolejnej wymianie kadry zarządzającej.
Równie ważne jest, aby politycy potrafili wyznaczać strategie rozwojowe branży, wykraczające poza bieżące podziały polityczne. Takie podejście umożliwi nie tylko kontynuację już rozpoczętych inwestycji, ale także rozpoczynanie nowych, zgodnych ze starannie opracowaną polityką rozwoju, a nie polityczną gigantomanią i arogancją.
LINK