top of page
Olga Lubryczyńska - Budrewicz

Jakość to będzie...

Zaktualizowano: 28 mar 2023


Lotnictwo i medycyna, choć wydają się być odległe od siebie, to jednak w niektórych obszarach mają wiele wspólnego. To co je łączy szczególnie, to fakt odpowiedzialności za życie i zdrowie człowieka. Kompetencje, wiedza, staranność personelu oraz bezpieczeństwo pracy są fundamentalne w obu branżach.


Na portalu MedExpress.pl, w podcaście „Szpital na OIOM-IE" odbyła się ciekawa rozmowa dotycząca jakości w służbie zdrowia. Gościem Piotra Wójcika był Damian Bochyński, ekspert lotniczy, były kontroler ruchu lotniczego, właściciel FlaytacConsulting. Rozmowa dotyczyła projektu Ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta okiem eksperta z dziedziny lotnictwa.


Projekt zakłada wdrożenie rozwiązań zbliżonych do tych, które są stosowane w lotnictwie, czyli obligatoryjnego systemu zarządzania jakością i bezpieczeństwem (tj. systemu monitorowania zdarzeń niepożądanych) dla wszystkich podmiotów wykonujących działalność leczniczą niezależnie od faktu korzystania ze środków publicznych.


Ustawa o jakości okiem eksperta lotniczego

Zgodnie z projektem każdy podmiot będzie zobowiązany do wprowadzenia rozwiązań mających na celu monitorowanie zdarzeń niepożądanych. Ustawa nałoży obowiązek raportowania przez personel medyczny wszystkich zdarzeń niepożądanych do jakich doszło w podmiocie wykonującym działalność leczniczą. Niezbędne będzie zatem prowadzenie

analizy zdarzeń niepożądanych, z uwzględnieniem oceny ciężkości i prawdopodobieństwa zdarzeń, wykorzystanie analiz przyczyn źródłowych (Root Cause Analysis – RCA) oraz informowanie personelu medycznego o wnioskach z tych prac. Podmioty będą miały obowiązek wdrożenia zaleceń powstałych na bazie przeprowadzonego badania zdarzenia do praktyki postępowania medycznego.

Wszystkie proponowane rozwiązania są od lat stosowane w lotnictwie i ciągle udoskonalane.

Przed placówkami medycznymi oznacza to trudną i żmudną pracę, ale jak pokazuje doświadczenie w lotnictwie, wartą uwagi i zaangażowania.


Podczas rozmowy podkreślono, że podejmowane działania są z pewnością dobrą decyzją w kierunku poprawy bezpieczeństwa i mają na celu, tak jak w lotnictwie, zapewnienie optymalnie najwyższego akceptowalnego poziomu bezpieczeństwa. Podkreślano, że proponowane rozwiązania to dobry kierunek pod warunkiem spełnienia wielu towarzyszących temu elementów takich jak szkolenia, promocja systemu bezpieczeństwa i zbudowanie zaufania, którego podstawą powinna być kultura sprawiedliwego traktowania (Just Culture).


Eksperci ochrony zdrowia

Mając na uwadze poruszany temat, o największe obawy zgłaszane do projektu ustawy przez zarządzających podmiotami wykonującymi działalność leczniczą zapytaliśmy Panią Urszulę Szybowicz Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Koordynowanej Ochrony Zdrowia.


Jak przekazała nam Pani Wiceprezes Szybowicz „zarządzający stoją przed dużymi zmianami organizacyjnymi. Mają oni świadomość potrzeby wprowadzenia rejestru zdarzeń niepożądanych, jednak projekt nakłada na nich dodatkowe obowiązki sprawozdawcze, co także wiąże się z potrzebą dodatkowej edukacji personelu w tym zakresie oraz wypracowania mechanizmów dbałości o utrzymanie systemu jakości. Poza tym wymagane będzie jeszcze stworzenie odpowiednich narzędzi niezbędnych do prowadzenia analizy zdarzeń.

Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Koordynowanej Ochrony Zdrowia
Urszula Szybowicz

Obecnie wiele jednostek prowadzi podobne działania wspólnie ze swoimi brokerami ubezpieczeniowymi, jednak projekt znacznie bardziej rozszerza zadania w tym zakresie. Docierają do nas również obawy zwiększenia działań kontrolnych np. NFZ wobec tych podmiotów, w których występować będzie większa liczba zgłoszeń.”


Pani Wiceprezes Szybowicz podkreśliła również, że „pracownicy i podmioty lecznicze obawiają się również upubliczniania danych zdarzeń. Zarządzający podmiotami leczniczymi zwracają uwagę na fakt, iż w takich wypadkach idea raportowania zdarzeń niepożądanych jako punktu wyjścia do analizy przyczyn zdarzenia i podejmowania działań zapobiegawczych czy też wczesnych działań korygujących zostanie zatracona, dlatego musimy wypracować mechanizmy zabezpieczające personel i analizujące zdarzenia - być może potrzebny będzie dodatkowy specjalista w zakresie analizy takich zdarzeń, dzisiaj nie wiemy kto miałby to być: czy osoba ze szpitala, jednostki tworzącej czy przedstawiciel płatnika.”


Istotnym jest również „zapewnienie osobie zgłaszającej zdarzenie niepożądane odpowiedniej ochrony przed działaniem represyjnym w związku z dokonaniem takiego zgłoszenia oraz w związku z uzyskaniem informacji będących przedmiotem zgłoszenia. Niezbędne jest zachowanie w tajemnicy tożsamości osoby zgłaszającej zdarzenie niepożądane oraz okoliczności umożliwiających ujawnienie jej tożsamości, co stanowi kluczowy element tej ustawy. Dzięki temu możemy liczyć na poprawność i rzetelność gromadzonych danych i przede wszystkim na odpowiednią ich ilość.”



Penalizacja przeszkodą do raportowania zdarzeń

Jak zaznaczył Damian Bochyński istotne jest, aby zachować szczególną dbałość o zapoznanie personelu z procesem zarządzania bezpieczeństwem. Dodał, że pracownicy muszą ufać, że system jest sprawny i bezpieczny, a wobec nich nie będą stosowane żadne działania penalizujące.


Pracownicy branży medycznej, tak jak to ma miejsce w lotnictwie, są wysoko wykwalifikowanymi specjalistami, dla których bezpieczeństwo i profesjonalizm są nieodłącznym elementem systemu opieki zdrowotnej. W takim wypadku założenie, że personel ten działa na szkodę bezpieczeństwa pacjenta jest z góry niewłaściwe. Jak się okazuje powodem zdarzeń niepożądanych są raczej złe procedury, zwyczajowość odbiegająca od procedur akceptowana przez kierownictwo czy brak szkoleń. Wskazano, że zastosowanie wobec personelu zasady JUST CULTURE wymaga pewności, że zdarzenie niepożądane zostało zgłoszone, a czynności związane z jego wystąpieniem nie były umyślne i popełnione w wyniku rażącego niedbalstwa.


Mając na uwadze, że do zdarzenia, tak jak w lotnictwie, dochodzi po pokonaniu wielu barier bezpieczeństwa istotne jest raczej koncentrowanie na próbie naprawienia systemu oraz wprowadzenia kompleksowych rozwiązań zapobiegających powtórnemu wystąpieniu nieprawidłowości., niż na poszukiwaniu winnego.


Jak poinformowała nas Pani Wiceprezes „Środowisko związane z sektorem ochrony zdrowia zgłasza obawy o negatywne skutki raportowania i związane z tym ryzyko karania. Może zatem wystąpić problem, że personel nie będzie chciał zgłaszać zdarzeń w obawie przed konsekwencjami, a takie nastawienie nie doprowadzi do poprawy jakości ze względu na brak zgłaszanych błędów i nieprawidłowości, które po analizie pozwoliłyby wyciągnąć wnioski na przyszłość. Nie chodzi o zachowanie bezkarności, ale wprowadzenie zdrowego i bezpiecznego mechanizmu uczenia się i wyciągania wniosków. Niezbędne jest przekonanie do odejścia od obecnego przekonania, że BŁĄD = KARA.”


Raportowanie poprawia bezpieczeństwo

Jak podkreślano w podcaście, raportowanie jest sposobem na poprawę jakości ochrony zdrowia poprzez uczenie się na błędach. Zaznaczano, że jednym z najważniejszych zadań do podjęcia jest właściwe przeszkolenie nie tylko personelu, ale przede wszystkim kadry zarządzającej, ponieważ to właśnie kierownictwo posiada „klucz” do tego, aby ten system był skuteczny. Do kadry zarządzającej należy promowanie systemu raportowania i budowanie zaufania do działań podejmowanych w związku z analizą zdarzenia.

Trzeba pamiętać, że system ma za zadanie wyciąganie wniosków i wypracowanie wskazówek celem zaniechania powtórzenia się błędu w przyszłości.



Działać bez zbędnej zwłoki

Zarówno Pan Damian Bochyński jak również Pani Wiceprezes Urszula Szybowicz podkreślają, że czas 18 miesięcy, wyznaczony w projekcie na dostosowanie do wymogów stworzenia systemu raportowania, może nie być wystarczający.

Niezbędna jest na obecnym etapie, jak uważają eksperci, współpraca Środowisk celem wypracowania rozwiązań legislacyjnych i organizacyjno-technicznych, których wdrożenie przyczyni się do poprawy jakości i bezpieczeństwa pacjentów oraz przekona personel medyczny o istotności i wartości tych regulacji.


Wydaje się również zasadne rozpoczęcie działań promocyjnych i edukacyjnych dla personelu medycznego i kadry menadżerskiej, celem zapoznania i przekonania, że proponowany system jest wart zaufania.







bottom of page